Rozdział 22
****Oczami Rozalii****
dwa tygodnie później
Za niecały tydzień święta.Całe szczęście że mam dla wszystkich prezenty które kupiłam na początku grudnia.Nawet nie zorientowałam się kiedy minęły te 2 tygodnie.Całe moje dwa tygodnie to szpital i kiedy zostawałam poganiana przez Caroline to dom.Przez te całe dwa tygodnie rozmawiałam z Nathanem.Chłopak parę razy złapał mnie za rękę i się uśmiechną.Teraz właśnie siedziałam u narzeczonego.
-Za niecały tydzień święta kochanie-powiedziałam do ukochanego-Pewnie spędzimy święta razem..tutaj-po policzku popłynęło mi kilka łez. Planowaliśmy święta u moich rodziców.A teraz?Zostaje nam szpital.Popatrzyłam w zamknięte oczy ukochanego.
-Kochanie?-zdziwiłam się.On się tylko uśmiechną.Wyszłam szybko z sali i pobiegłam do gabinetu doktora
-Panie doktorze Nathan się obudził-powiedziałam do doktora i szybko wróciłam do sali w której leżał Nathan
-Dzień dobry panie Nathanie jeśli coś pana boli proszę kiwnąć głową-powiedział doktor i latarka zaczął sprawdzać oczy Nathana
-Nic mnie nie boli-powiedział z wielką chrypką która była strasznie seksowna-Kiedy będę mógł z tąd wyjść?
-Musimy zrobić wszystkie badania i jeśli badania nic nie wykarzą to za dwa dni być może będzie pan mógł wrócić do domu-powiedział doktor i wyszedł z sali
-Nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa że się obudziłeś -powiedziałam do narzeczonego
-Nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy że mnie nie zostawiłaś.Że mimo wszystko jesteś ze mną.Na dobre i złe.-powiedział
-Przecież sam powiedziałeś że już jesteśmy na siebie skazani-powiedziałam z uśmiechem
*****************Oczami Caroline***********************
Razem z Harrym siedzieliśmy w domu Rozalii i Nathana.
-Harry jedź do rodziców na święta-powiedziałam do chłopaka.
-Nie Caroline.Pojadę do moich rodziców tylko z tobą-powiedział i złapał mnie za dłoń
-Harry!Nie chcę żebyś zmarnował sobie święta-powiedziałam
-Święta spędzone z tobą będą cudowne.Nieważne gdzie ważne że z tobą-powiedział .A ja go pocałowałam.Nasz cudowny namiętny pocałunek przerwał telefon.
-Halo Rose coś się stało?-zapytałam przerażona
-Co?To super zaraz będziemy-powiedziałam.Kiedy się rozłączyła ze szczęścia wskoczyłam na kanapę i zaczęłam skakać.Harry patrzył na mnie z przerażeniem.A ja zaczęłam się śmiać.
-Dobra choć jedziemy-powiedziała
W ciągu 10 minut byliśmy w szpitalu.Harry cały czas patrzył na mnie zaszokowany i wybuchał niepochamowanym śmiechem.
-Nathan!Boże bracie-powiedziałam i wtuliłam się w chłopaka
-Cześć siostrzyczko miło cię widzieć-powiedział-Wracajcie już do Londynu
-Chcesz mnie wygonić?-zapytałam
-Nie ale już wystarczjąco dużo tutaj przesiedzieliście-powiedział-Jedźcie na święta
-Możemy jeszcze zostać..
-Nie Caroline jedź do rodziców Harrego i baw się dobrze-powiedział mój brat
-OK, ok no to wesołych świąt kochani prezenty dostaniecie po świętach bo wiecie-powiedziałam i przytuliłam Rozalie
-Mam wiadomość panie Nathanie-do sali wszedł doktor-Wyniki badań wyszły bardzo dobrze i dziś o 19 może pan wrócić do domu
-To świetnie dziękuje doktorze-powiedział Nathan i tak po prostu wstał z łóżka
-Wesołych świąt kochana-powiedział i mnie przytulił
-Wesołych świąt braciszku-powiedziałam
-Dbaj o nią Harry-powiedział na pożegnanie do Harrego
Przytuliłam jeszcze raz Rozalie i wyszliśmy ze szpitala
-To co najpierw Londyn a potem Holmes Chapel?-zapytałam chłopaka w samochodzie
-Właśnie ten kierunek kochanie-powiedział
-Kocham cię-powiedział-To będą najlepsze święta ponieważ
-Ponieważ spędzę je z osobą którą kocham-przerwałam mu wykorzystując jego słowa
******************************************************
22 o boże 22.Ok kolejny być może w Piąteczek nie chcę mi się was nudzić notką kochani.P
Szczypiorek
Nareszcie Nat! Nareszcie się obudził :D
OdpowiedzUsuńI'm HAPPY: ehfiuqwhfkwjni!
Ale czemu taki krótki, no?????
Czekam do piąteczka i weny życzę :*
czemu taki krótki??
OdpowiedzUsuńjestem rozczarowany ;(
ale przynajmniej ziomuś sie obudził ;D
czekam na piątek i kolejny rozdział
M.