piątek, 11 października 2013

ROZDZIAŁ 2

Rozdział 2

Obudziłam się wcześniej niż budzik co mnie strasznie zaskoczyło.I do tego czułam się bardzo wypoczęta. Wstałam i popatrzyłam przez okno słońce, Spojrzałam na termometr 25 stopni Celsjusza. To chyba niemożliwe ja chyba śnie. Londyn i taka pogoda chyba graniczy z cudem i to bardzo dużym cudem.Może dzisiejszy dzień będzie inny. Ubrałam się w spódnicę i bluzkę chyba pierwszy raz od roku ubrałam się w spódnicę ten dzień jest dziwnyyyy. Zjadłam śniadanko i wyszłam z kamienicy. Pierwszy raz chciałam się uśmiechnąć do ludzi, w podskokach iść do pracy jak mała dziewczynka, żyć pełnią życia. Może to nie dzień jest dziwny tylko ja, może? Autobus stał i wyglądało to tak jakby czekał specjalnie na mnie a ja wolałam się przejść. Szczęśliwa szłam do kawiarni. Weszłam do kawiarni w której przywitała mnie Zoe. Znajoma z kawiarni to z nią najwięcej rozmawiam taa... mówimy sobie cześć i tyle, to i tak jak dla mnie to dużo. 

-Hej Caroline- powiedziała Zoe

- Hejka- odparłam i na tym nasza rozmowa dobiegła końca.Zoe długo próbowała nawiązać ze mną kontakt ale jak ja odpychałam ją od siebie więc dała sobie spokój.

 

*******************************

  Przyjmowałam każde zamówienie ze szczerym uśmiechem nie tak jak zawsze  sztucznym. W czasie przerwy.

-Caroline jacyś klienci się o ciebie pytają jacyś dwaj mega przystojni faceci i ładna blondynka- powiedziała

-Serio naprawdę o mnie może ci się pomyliło- zapytałam

-Nic mi się nie pomyliło dokładnie mówili o tobie tylko nie znali nazwiska- powiedziała Zoe

-Ok to pójdę- powiedziałam i zobaczyłam chłopaka na którego wpadłam  a z nim czarnowłosego, przystojnego chłopaka za kilkudniowym zarostem oraz śliczną blondynkę

- W czym mogę pomóc?- zapytałam   

-Tak to ty - powiedział ten na którego wpadłam- proszę uciąć

- A więc pewnie zastanawiasz się po co tu przyszliśmy- powiedział loczek

- Oj Harry przestań, ja jestem Perrie, to jest Harry a to Zayn- powiedziała blondynka która jak teraz wiem ma na imię Perrie 

- Bardzo spodobała nam się twoja piosenka jest wspaniała nasz manager Little mix chciałby się z tobą spodkć- powiedziała przyjazna blondynka

-Ale z skąd wogóle wzięliście moją piosenkę i znacie moje imię- Zdziwiłam się 

- Jak wpadłem na ciebie to wpadł ci twój tekst- powiedział Harry  

-No i chcielibyśmy się ciebie spytać czy masz więcej takich tekstów i czy byś spotkała się z naszym managerem żeby pogadać o tej piosence i ustalić Parę rzeczy- powiedziała Perrie

1 SZANSA na milion opłaca się? Pewnie że tak nad czym ja się zastanawiam tylko pytanie czy ja tego chcę czy chcę wyjść z monotonnego trybu życia? ZARYZYKOWAĆ? PEWNIE ŻE TAK!

-Ok to kiedy miałabym się spotkać z tym managerem - zapytałam

-Jutro o 12 - powiedziała Perrie

-Ok będę- powiedziała

- Bardzo miło było cię poznać  no to do zobaczenia- powiedzieli razem 

-Nawzajem to do zobaczenia- powiedziałam uśmiechnięta

Powiedziałam szefowi że mnie jutro nie będzie zgodził się bez oporów. Wyszłam z kawiarni.Ciekawe jak to będzie?  

JEST I 2 PISANY NA SZYBKO NIE BĘDE MÓWIŁA PRZEZ KOGO  SĄ BŁĘDY WIEM WIEM

KOCHAM WAS BARDZOOOO

XX SZCZYPIOREK   :*     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz