czwartek, 31 października 2013

Rozdział 7

ROZDZIAŁ 7

W domu od razu opadłam na łóżko. Byłam zmęczona i niewyspana tą imprezą.Ale przy najmniej, w końcu zaczęłam żyć jak każda inna 19 latka.Mam przyjaciół, chodzę na imprezy, zakochałam się co jest okropne. Wstałam i poszłam się przebrać w szorty i T-shirt.Strasznie chciało mi się jakiegoś ciastka.Popatrzyłam jakie mam składniki i zaczęłam kombinować.Potem włożyłam moją kombinacje do piekarnika,  postanowiłam zaprosić wszystkich na ciacho.Zadzwoniłam do Perrie.
-Zapraszam wszystkich na ciacho sama piekłam- powiedziałam
-Co ciastko? Już jedziemy- powiedział Niall, chyba było na głośno mówiącym.
-Ok to do zobaczenia- powiedziałam
Zadzwoniłam również do Louisa bo on pewnie siedział w domu a nie z nimi.Odebrał po pierwszym sygnale.
-Zapraszam na ciastko- powiedziałam 
-To trochę  dziwne, na pewno chcesz mnie otruć, albo jesteś jakąś fanką która włamała się do Kar i kazała jej to powiedzieć aby mnie przemycić ha ha ale ja się nie dam nie uda ci się to- powiedział Louis
-No dobra, to trochę dziwne albo można stworzyć nowy synonim słowa dziwne louisowe, ale jesteś gotowy na wszystko jak nie chcesz to nie musisz przyjerzdrzać więcej ciacha dla Nialla-powiedziałam
- Nie ok, niedługo będę- powiedział
Wyciągnęłam ciastko z piekarnika i przyozdobiłam je kulkami czekoladowymi.Efekt był naprawdę niezły.


-Kiedy usłyszałam jak ktoś z hukiem otwiera drzwi.Wyszłam z Kuchni.

-Ciachooooo!!!!!!-krzykną Niall i mnie potrącił wbiegając do kuchni 
-Cześć Julia-powiedzieli prawie wszyscy i weszli do kuchni.Prawie wszyscy bo Harry stał na progu i czekał aż zaproszę go do środka.
-Wiesz jesteś bardzo kulturalny, wejdź- powiedziałam i się uśmiechnęłam.Harry uśmiechną się i powoli wszedł do środka kiedy był blisko mnie lekko musną mój policzek swoimi ustami.
A moje policzki oblały się purpurą.
W kuchni wszyscy już się zajadali moim ciastkiem.
-Fajnie że umiecie się obsłużyć w moim mieszkaniu- powiedziałam z akcentem na  słowo moim.
-No tak ale wiesz co?- zapytał Niall- Pyszne ciastko
Zadzwonił dzwonek do drzwi. Stał w nich Louis z butelką Jacka Danielsa.
-Wiesz przyniosłem coś mocniejszego do tego ciastka, a i muszę upić smutki-powiedział
-Spokojnie, Louis wszystko będzie dobrze zobaczysz - powiedziałam 
-W stateczności odejdę z One Direction, dla Elenour jestem w stanie zrobić wszystko-powiedział
-Łał prawdziwa miłość- powiedziałam- To takie piękne
 Uśmiechnęłam się nigdy nie przeżyłam prawdziwej miłości.W szkole byłam raczej szarą myszką, przezywaną przez innych bo byłam z domu dziecka. Nienawidzę tych czasów i nigdy ale to przenigdy nie pozwolę aby znowu je przeżyć i nie pozwolę aby moje dzieci kiedyś tam w dalekiej przyszłości tak miały.
-Kar wszystko dobrze wyłączyłaś się - z przemyśleń wyrwał mnie Louis
-Tak, tak zapraszam- powiedziałam i zaprosiłam go do środka.
-Cześć wszystkim -powiedział kiedy wszedł do kuchni 
-To co napijemy się?-zapytałam pokazując butelkę
-Jej tak- powiedziała Jade
-O nie Jade ty masz zakaz- powiedziała Jessy
-Ale, ale ale no weź no weź mamo-powiedziała Jade i zrobiła smutne oczka
-Dobra ale jak się upijesz to przyżegam źle się to dla ciebie skończy- powiedziała Jessy
-Dobrze mamo- powiedziała 
-Pyszne ciastko Kar- powiedział Liam  
-Och dziękuje- powiedziałam
Kiedy już wszyscy najedliśmy się ciastkiem.Zastanawialiśmy się co możemy ciekawego porobić.
-Ej zagrajmy w butelkę-wypaliła Jade
-Ok -powiedzieli wszyscy poza mną
-Najpierw znajdźcie jakąś butelkę- powiedziałam
-Już znalazłem -krzykną Louis, wyciągną butelkę wody z lodówki, wylał wodę do zlewu i pokazał butelkę
-Nie no oczywiście mój dom jest i waszym domem, może mi jeszcze w sypialni pogrzebiecie?-zapytałam z nutką sarkazmu
-To nie jest zły pomysł-potwierdził Harry
-Ej gramy w butelkę- powiedziała  Jade
Po chwili Jade już kręciła.Wypadło na Liama.
-Pytanie-powiedział
-Jak ci się układa z Daniell?-zapytała
Właśnie, zapomniałam zapytać się Liama co z Dan kurde. Najpierw mu radze a potem jak gdyby nigdy nic mam to gdzieś.Głupia ja.
-Nie wrócił na noc to chyba jest dobrze- powiedział Zayn 
-No jest już o wiele lepiej bardzo ci dziękuje Kar-powiedział Liam
Posłałam mu uśmiech.
-To co kręć Liam-powiedziała Jessy  
Wypadło na Louisa który też wybrał pytanie.
-Jak byś nazwał swoje dziecko?-zapytał Liam
-Tomo no bo Tomo Tomlinson zarąbiście brzmi Tomo Tomlinson-zaczą sobie nucić Louis.
Louis kręcił wypadło na Jade.
-Jakę bajkę najbardziej lubiałaś w dziecinstwie?-zapytał Louis
-Kto ananasowy pod wodą ma dom?Spongebob Kanciastoporty!
Gąbczasto-kanciasty i żółty jak on?Spongebob Kanciastoporty!
Kto grzyby i fale ze śmiechu chce gryźć?Spongebob Kanciastoporty!Ten jak ryba w wodzie poczuje się dziś?
Spongebob  Kanciastoporty!-zaczeła śpiewać Jade- Może sobie to teraz poglądamy?

-Boże z kim ja żyje?-załamywała się Jessy
Jade kręciła wypadło na mnie.
-Zadanie, żeby nie było nudno -powiedziałam 
-Pocałuj Harrego-powiedziała spokojnie Jade
Pocałuj Harrego, pocałuj Harrego, pocałuj Harrego, pocałuj Harrego te słowa dudniły w mojej głowie.Powoli wstałam i podeszłam do Harrego.Uklękłam i lekkoe musnełam jego usta. Już miałam się od niego oddsunąć i wstać ale któś mnie na niego popchną.I wtedy zaczą się prawdziwy pocałunek.Szybko jednak wstałam i wybiegłam czerwona z mieszkania.Usiadłam na schodkach i zaczęłam płakać.

Dlaczego musiałam się zakochac to takie, takie głupie uczucie, szczerze to chciałabym kontyłuwać ten pocałunek ale nie potrafię no bo nie chcę być nachalna jeśli Harry nic do mnie nie czuje to po co mam odgrywać taką szopkę?Poczułam na swoim ciele czyjś oddech.Tym ktosiem była Pezz.
-Nie przejmuj się wszystko jest dobrze-powiedziała Pezz -Harry i inni czują się głupio
Odpowiedziałam jej uśmiechem.
-To okropne miłość jest do bani- powiedziałam 
-Nawet nie wiesz jak bardzo, ale kiedyś kiedyś zobaczysz jakie to cudowne-powiedziała- Teraz chyba ktoś chce z tobą porozmawiać
Spojrzałam w górę na schodach stał Harry.
-To ja może ja was zostawię-powiedziała Perrie i poszła na górę do mojego mieszkania.Już się boję co ci wariaci tam robią.
-Chyba czegoś nie dokończyliśmy-powiedział i pogłębil nasze usta w pocałunku..
Jest i 7 OBY SZCZĘŚLIWA.Tak więc kolejny rozdział trudno mi powiedzieć może w Niedziele ale nie jestem pewna jakie mamy plany na ten długi weekend.A więc mam takie pytanko:
1. Co wy na to żeby Jade była z Niallem?
MIAŁAM CAŁKOWITY INNY POMYSŁ NA KOŃCÓWKĘ ALE CHYBA TEN KONIEC NIE JEST AŻ TAKI KOSZMARNY CO?KURDE ALE TAK SZCZERZE CO SĄDZICIE O TYM OPOWIADANIU BO JA JUŻ KOMPLETNIE NIEWIEM DLA MNIE TO NIEJEST AŻ TAKIE KOSZMARNE ALE NIEWIEM MOGLIBYŚCIE POWIEDZIEĆ MI SZCZERZE CO SĄDZICIE O TYM BLOGU. I jeśli macie jakieś ciekawe pomysły na fabułę to jestem otwarta na pomysły
NASTĘPNY ROZDZIAŁ JAK:
BĘDZIE 4 KOMENTARZE 








KOCHAM   WAS BARDZO  BARDZO  BARDZO
XX SZCZYPIOREK



 

3 komentarze:

  1. Pocałowali się.. Cóż tu dużo mówić. Genialne! *-* Boże no nie mnie się doczekać next'a. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie kiss *.* Aww jak słodko. Kocham twojego bloga <3 Nie mam nic przeciwko temu, aby Jade byłą z Niallem, bo pasują do siebie: On ciągle głodny, a ona zwariowana. Po prostu para idealna ♥ Czekam nn! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka to znowu ja. Rozdział bardzo mi sie podoba i jeszcze pocałunek. Harry to fajny facet. Pozdro
    M.

    OdpowiedzUsuń