czwartek, 21 listopada 2013

Rozdział 11

Rozdział 11

w tle 

Powoli otwierałam oczy.Strasznie zdziwiło mnie to że byłam przywiązana do krzesła w jakimś magazynie.
-Oo nasza księżniczka już wstała-powiedział ciemnowłosy mężczyzna z zarostem.Był bardzo podobny do Zayna.Co ja gadam?Zayn jest 100 razy przystonniejszy.Kurde czemu cały czas o nich myślę zapomnij.Dlaczego zamartwiam się takimi rzeczami kiedy zostałam porwana!
-To akurat za chwilę zadzwonimy do Nathana, z pewnością uratuje swoją siostrzyczkę-powiedział jakiś gruby 
Co czy ja dobrze słyszałam?Nathan?Siostrzyczka?Nie no to już jakaś przesada.Kim oni kur** są?Czarnowłosy rozpoczął rozmowę.
-Czego chcesz Fin?-powiedział jakiś męski głos do czarnowłosego 
-Czemu od razu tak  ostro?Myślę że mam kogoś na kimś ci bardzo zależy czyli między innymi twoją siostrę-powiedział i pokazał na mnie telefonem , wideo rozmowa.Patrzyłam się na chłopaka chwila sprostowanie patrzyłam się na mężczyznę z miodowymi oczami i ciemnymi włosami ustawionymi w nieładzie.Acha czyli to mój brat.Mój ukochany brat.Patrzyliśmy się tak na siebie w milczeniu kiedy on wizą kartkę i napisał  na niej{ URATUJĘ CIĘ ZA WSZELKĄ CENĘ OBIECUJE}
Taa.. już raz mi coś obiecał.
-No dobra czego chcesz Finick?-zapytał
-Bądź z pieniędzmi o 23 przy parku na Road Street.-powiedział
-Dobra będę-powiedział
Ok dlaczego oni chcą za mnie okupu?W jakie kłopoty wpakował się Nathan?Ech dlaczego ja mam takie problemy?
****************Oczami Perrie*************************
Caroline dalej nie odbiera telefonów.Nie wiemy co jej jest oraz gdzie ona jest.Wszyscy bardzo się przejęliśmy jej zniknięciem.Szczególnie Harry, wydzwania do nie, szuka je.Widać że jest mu głupio i ma wyrzuty sumienia.
-Ku**a mać-takimi słowami przywitał nas Harry kiedy wszedł do naszego mieszkania-Na policji powiedzieli że muszą minąć 2 dni od zaginięcia
-No ale nie oszukujmy się to przez ciebie uciekła-powiedział Louis kiedy wszedł za Harrym.To było dziwne. On jedyny nie przejmował się tym tak bardzo.Chociaż mówił że bardzo lubi Caroline i jest jej  wdzięczny za to że znowu jest z Elenor.A tu zachowuje się jakby wiedział gdzie ona jest.
-Och dziękuje że mi o tym przypomniałeś-powiedział Harry opryskliwym tonem
-Harry najważniejsze to w takich momentach zachować spokój-powiedziałam-Ma tu wszystkie swoje rzeczy więc prędzej czy później powinna tu przyjechać
-Taa.. prędzej wyląduje na ulicy niż tu przyjdzie, jest za bardzo uparta-powiedziała Jade a ja zgromiłam ją wzrokiem.
-Tak wiem wszystko spie*****łem jestem głupim egoistą tak tak wiem-powiedział Harry, widać był załamany
-Harry nie mów tak to nie twoja wina-powiedziałam-To nie twoja wina ale...
-Ale to twoja winna-nie dał mi dokończyć 
-Proszę cię!Kochasz ją?To k***a przestań się użalać nad soba i zacznij w końcu ją szukasz a nie siedzisz i pie****isz te wszystkie głupie rzeczy-powiedział wkurzony Louis
-Dzięki stary masz całkowitą rację -powiedział wziął kurtkę i tak po prostu wyszedł.
Serio  bardzo polubiłam Caroline i mam ogromną nadzieję że ją znajdziemy.Może uda mi się wyciągnąć coś z Louisa?Kto wie?
*****************Oczami Caroline***********************
Było już ciemno , siedzieliśmy w głębokiej ciszy.Słychać było tylko pstrykanie w krzesło grubasa.
-Jestem głodna-powiedziałam w końcu, kiedy po raz kolejny zaburczało mi w brzuchu
-Fascynujące- powiedział grubas grrr.. już go nie lubię- i my się mamy tym przejąć?
Jeszcze bardziej go nie lubię.
-Powinniście dbać o swoich zakładników, z łaski swojej-powiedziałam opryskliwie.Brawo Caroline punkt dla ciebie.
-Nie będziesz mi mówiła co mam robić jasne- powiedział ze złością grubas
-Oj dobrze Ben idź po żarcie-powiedział czarnowłosy.Bardzo dziękuje że ktoś się  nade mną zlitował.
Jednego mniej, uff.
-A więc jesteś blisko z Nathanem?-zapytał.
Hahahhahaha on żartuje? Prawda?
-Nie myśl że zacznę ci się zwierzać-powiedziałam ze złością
-Uu ostra, widzę że z braciszkiem macie takie same charakterki, zgaduję że po ojcu-powiedział a ja teraz z przyjemnością przywaliłabym mu w twarz ale niestety.Głupie sznury!
-Słyszałeś to- zapytałam kiedy usłyszałam coś na dworze, nie ma to jak mieć dobry słuch.
Fin wyszedł a ja w końcu zostałam sama.Jednak nie na długo.Ktoś właśnie biegł w moją stronę.Jak się okazało mój ukochany braciszek.Odwiązał mnie.
-Choć Caroline-powiedział i zaczął biec.
A ja niestety zostałam w tyle.Dlaczego?Po pierwsze moje buty,a po drugie siedziałam 11 godzin w miejscu, związana i to dość mocno to normalne że nie mogę biec.Nathan się zatrzymał i wziął mnie na ręce.Kiedy wyszliśmy na dwór zobaczyłam jaki on jest przystojny.Jego czarny T-shirt wspaniale modelował jego muskuły.Kiedy zobaczył że się na niego patrzę uśmiechną się.
Weszliśmy do czarnego jeepa.I dopiero wtedy napłynęła do mnie cała złość.
-Co tu się ku**a dzieje?-zapytałam wkurzona-Dlaczego te ktosie mnie porwały?Co tu się ku**a dzieje?Mógłbyś mi to wszystko wyjaśnić?Dlaczego wtedy zniknąłeś dlaczego mnie zostawiłeś?Dlaczego?-zapytałam ze łzami w oczach które nie wiem czemu się pojawiły
-Caroline spokojnie dojedziemy do domu uspokoisz się, wyśpisz, odpoczniesz, coś zjesz potem....-powiedział
-Nie będzie żadnego potem, nigdzie z tobą nie  jadę ..-powiedziałam przerywając mu
-Caroline posłuchaj,Opowiem ci całą historię tylko pojedź teraz ze mną jeśli dalej będziesz na mnie zła to dam ci drogę wolną, będziesz mogła pojechać tylko gdzie chcesz i dam ci spokój-powiedział
-No dobrze-powiedziałam
Nie wiem co mnie skłoniło do tego czynu ale oparłam się głową o ramię Nathana i zasnęłam.
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 TAM DA DA DAM !Jest i 11 błagam was powiedzcie szczerze co o tym sądzicie!!! Udało mi się ją wcześniej napisać!!!.A teraz bardzo, ale to bardzo, bardzo bardzo dziękuje za te przecudowne komentarze naprawdę to dla takich rzeczy chce dalej pisać bloga.Kocham was!!!!!!!!!!!!!!A i kolejny rozdzialik być może w niedziele jeśli będą znowu takie cudowne komentarze!!:********************
A i mam taką prośbę każdy kto przeczyta niech zostawi komentarz może być nawet taki że ,,przeczytałam|łem i z przyjemnością czytam dalej,,. Wyrażajcie swoje opinie.Bardzo chciałabym wiedzeić ile osób czyta tego bloga.
To taka prośba, no to do następnego rozdziału

KOCHAM WAS<3<3 :**************************************************************

SZCZYPIOR XX

:********************************************************************************************************************************************************


4 komentarze:

  1. Pierwszy! Przepraszam, że pod tamtym nie zostawiłem koma, ale nie wiedzialem co napisac:) Brak słuw po prostu :) Zreszta w tym rozdziale tez jest super! Ciekawe co ten jej brat ma jej do powiedzenia.. czekam do niedzieli. pamiętaj
    P.S. A piosenka świetna, tak samo jak film polecam:)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde już myślałam, że będę pierwsza :( Złoszczę się:) A co do rozdziału: ................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................BOSKI!!!!!!!!!!!!! Nie mogę się doczekać nexta. Chciałabym mieć takiego brata ja Nathan*.* Kocham twoje opowiadania.. Czy Car wybaczy Harremu ten pocałunek?? Nie trzymaj mnie w niepewności skarbie.. Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde jak ja uwielbiam to opowiadanie ;*****
    dopiero przeczytałam a już się nie mogę doczekać następnego xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialnyy. *-*
    Mnie ciekawi czy ona sama wróci do domu, czy Harry po nią przyjedzie. Czekam na kolejny. ;* Xx

    OdpowiedzUsuń